W ramach rozgrywek Pucharu Polski Szkoła Futbolu Luboń mierzyła się wczoraj z V-ligową Wartą Śrem. Klub ze Śremu nie zlekceważył przeciwnika i od początku podszedł do gry bardzo poważnie. Warciarze konstruowali akcje, długo utrzymywali się przy piłce i praktycznie nie schodzili z połowy gospodarzy. Efektem takiej gry było zdobycie bramki na 0:1. Kiedy wydawało się, że kolejne bramki dla Warciarzy będą już kwestią czasu młodzi zawodnicy z SF sprawili niespodziankę i błyskawicznie wyrównali. Taki zwrot akcji na pewno podrażnił drużynę ze Śremu, gdyż do końca pierwsze połowy zdobyli jeszcze cztery gole. Kibice zgromadzeni na stadionie przy ulicy Rzecznej wierzyli jednak, że w tym spotkaniu jeszcze wszystko może się zdarzyć. Druga połowa wyglądała zdecydowanie inaczej. Drużyna z Lubonia nie pozwoliła już wbić sobie ani jednego gola, za to sama pokusiła się o dwa trafienia. Mecz ostatecznie zakończył się wynikiem 3:5 i SF odpadła z dalszych rozgrywek. Dla młodych zawodników była to lekcja od starszych i doświadczonych kolegów, z której na pewno piłkarze wyciągną wnioski. Drużynie z Lubonia brakowało zgrania, a młodzi piłkarze odnotowywali dużo strat i niecelnych podań, jednak woli walki do ostatniego gwizdka sędziego na pewno odebrać im nie można.

Ten mecz był ciekawym doświadczeniem dla tak młodego zespołu jaki mamy. Jako zespół popełniliśmy kilka błędów w budowaniu akcji co przeciwnik V-ligowy potrafi wykorzystać, natomiast jeśli przyszło nam przegrać mecz i odpaść z Pucharu Polski to cieszę się, że wydarzyło się to w takim stylu a nie po bezbarwnym i braku emocji spotkaniu. Na koniec chciałbym bardzo podziękować kibicom, którzy tak licznie zgromadzili się na stadionie przy Rzecznej, tak dawno jak nie było na tym obiekcie przeciwnika z V ligi, tak samo dawno nie pamiętam tak wielu kibiców na obiekcie - powiedział po meczu trener SF Sebastian Maćkowski.

Bramki dla SF zdobyli:

Adam Polechoński - 1
Aleksander Serek - 2

Izabella Chodorowska