Sytuacja społeczna osób LGBTQ+ w Polsce nie jest dobra. Blisko 70% nastolatków LGBTQ+ ma myśli samobójcze, a połowa objawy depresji. Wiele badań prowadzonych zarówno przez naukowców, jak i organizacje LGBTQ+ wykazuje wyższą niż w ogóle populacji skłonność homoseksualistów i lesbijek do samobójstw. Należy mieć świadomość, że sytuacja polityczna i stopień dyskryminacji mają bezpośredni wpływ na zdrowie psychiczne każdej społeczności. Jak widać skala problemu samobójstw i depresji wśród lesbijek, gejów, osób biseksualnych i transpłciowych jest porażająca.
Wczorajszy nasz artykuł dotyczący rankingu szkół przyjaznych LGBTQ+ pokazał w zamieszczanych komentarzach, że niestety wiele osób nie potrafi uszanować tej społeczności. Warto mieć świadomość, że wiele z osób LGBTQ+ żyje w ciągłym strachu. Boją się, że ktoś się dowie o ich orientacji seksualnej czy tożsamości płciowej. Odważniejsi, którzy dokonają coming out boją się natomiast, że z tego powodu będą obrażani lub bici. Niestety, strach przed agresją słowną i fizyczną jest jak najbardziej zasadny, gdyż 70% osób LGBTQ+ na przestrzeni dwóch lat doświadczyło różnego rodzaju przemocy czy to słownej czy też fizycznej. W przypadku nastolatków miejscem, w którym najczęściej spotykają się z agresją jest właśnie szkoła 26%. Osobami, które tego ataku dokonują są inni uczniowie lub uczennice 19%, a ignorowane przez nauczycieli homofobiczne żarty i docinki nierzadko okazują się być preludium do agresji fizycznej. Dlatego też tak ważne są programy edukacyjne dotyczące tolerancji i równości. Młody człowiek spędza wiele godzin w szkole, dlatego również wielkie znaczenie ma podejście nauczycieli oraz pracowników szkół do spraw związanych z podejmowaniem działań antydyskryminacyjnych w środowisku szkolnym. Dzięki takim inicjatywą jak m.in. Tęczowy Piątek organizowanym przez Fundacją GrowSpace, środowisko szkolne może być miejscem wsparcia i akceptacji, a nie dyskryminacji i nękania.
Pozytywne zmiany mogą poprawić osobom LGBTQ+ dostęp do równych praw i szans, podczas gdy brak takich regulacji lub ich ograniczenia prowadzą do wykluczenia i dyskryminacji. Klimat społeczny może być wspierający i przyjazny, jak to ma miejsce w takich krajach jak np. Hiszpania, Holandia, Francja, Niemcy, Portugalia czy też Malta co poprawia dobrostan, ale też może być nacechowany stereotypami i homofobią, co z kolei wiąże się ze stresem i izolacją tejże grupy.
Nie każdy młody człowiek ufa swojemu szkolnemu psychologowi, ale warto porozmawiać i poszukać u niego wsparcia. Jeśli takiej pomocy młody człowiek nie otrzyma zawsze może szukać organizacji społecznych, które udzielają wsparcia psychologicznego osobom LGBTQ+.
My jako społeczeństwo powinniśmy osoby LGBTQ+ wysłuchać, a nie oceniać, a przede wszystkim nie negować ich uczuć. Należy zdawać sobie sprawę, że w 1973 roku Amerykańskie Towarzystwo Psychiatryczne usunęło homoseksualność z listy zaburzeń psychiatrycznych, a w 1990 roku zrobiła to również Światowa Organizacja Zdrowia (WHO). Homoseksualizm to nie choroba, którą można wyleczyć.
Młodzi ludzie często obawiają się reakcji rodziny. Boją się potencjalnego wykluczenia lub odrzucenia przez najbliższych. Brak akceptacji ze strony najbliższych skutkuje ogromnym poczuciem osamotnienia. Brak wsparcia, poczucie izolacji powodują, że młody człowiek czuje się kimś gorszym, a co za tym idzie zaczyna w wielu przypadkach dopuszczać do siebie myśli samobójcze. Miejmy świadomość, że język nienawiści i stygmatyzacja mogą zabić.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz