O godzinie 23.15 jadący z kierunku Poznania samochód marki Land Rover rozbił się przy nieruchomości położonej u zbiegu ulic Armii Poznań i 3-go Maja w Luboniu. Z relacji osób będących na miejscu zdarzenia wynika, że samochód zapalił się, a przypadkowi przechodnie pomogli osobie znajdującej się na miejscu pasażera wydostać się z pojazdu. Wersję o pożarze potwierdza mł. kpt. Piotr Borucki ze Szkoły Aspirantów PSP w Poznaniu - Jedna osoba poszkodowana (...) wydostała się na zewnątrz przed naszym przybyciem, (...) służby medyczne były na miejscu, udzieliły jej pomocy i zabrały do szpitala.
Warto podkreślić, że chwilę po wypadku na drodze nie było sucho, gdyż o 23.25 była lekka mżawka. Pierwotnie służbom trudno było rozpoznać markę samochodu.
Jak nas poinformował Rzecznik Prasowy Komendanta Wojewódzkiego Policji w Poznaniu podinsp. Andrzej Borowiak przyczyną wypadku było nie opanowanie pojazdu przez prowadzącego, który zjechał na lewą stronę jezdni. W samochodzie znajdował się tylko kierowca, który odniósł lekkie obrażenia.
Artur Napierała