Przepraszamy ale do oglądania tej strony wymagane jest włączenie JavaScript.

Najbiedniejsze nie oznacza najgorsze!- uważa Burmistrz Dariusz Szmyt

W ubiegłym tygodniu krajowe jak i lokalne środki masowego przekazu dostarczyły nam informacji o najnowszych opracowaniach Głównego Urzędu Statystycznego, w których dokonano podsumowania działalności samorządowej w 2011 roku. Warto nadmienić, że raporty z badań są tradycyjnym elementem informowania społeczeństwa przez GUS o naszej kondycji społecznej, samorządowej, gospodarczej etc. Doświadczony samorządowiec wie zatem, że przed upływem pierwszej połowy roku, GUS publikuje swoje najnowsze statystyki samorządowe, które później zawierają się w Rocznikach Statystycznych GUS.

Najnowsze opracowanie GUS-u donosi, że nasze miasto znalazło się w czołówce klasyfikacji najbiedniejszych miast w Polsce .O tym, że nie jest to powód do dumy wiemy doskonale. Rządzenie miastem o wzrastającej ilości mieszkańców, przy niewielkim wzroście dochodów budżetowych nie jest rzeczą łatwą. A jeśli dołożymy do tego coraz większe oczekiwania niektórych mieszkańców nie zawsze dopełniających obowiązku meldunkowego - to wychodzi nam dziwna i trudna do zarządzenia sytuacja polskiego samorządu.

Skoncentrujmy się jednak na charakterystyce naszego Lubonia. Wprowadzenie systemu komunikacji aglomeracyjnej z poszerzeniem jej zakresu również o dojazd kolejowy do stolicy województwa, jak również dostęp do dróg krajowych, wojewódzkich i autostrady czyni nasze miasto atrakcyjnym miejscem do zamieszkania. Wielu nowych mieszkańców Lubonia argumentuje w powyższy sposób powód swojej decyzji o zamieszkaniu w tej części Wielkopolski. Inni dodają, że niewątpliwym atutem jest bliskość terenów zielonych, jak również niższa cena nieruchomości. Zwiększenie zainteresowania naszym miastem jako miejscem na dobry start życiowy w aglomeracji poznańskiej potwierdzają statystyki rejestrujące od kilku lat stały wzrost mieszkańców i ich częstą fluktuację. Dość wspomnieć, że w ciągu dziesięciu lat przybyło nam ponad 5000 mieszkańców, zwłaszcza ludzi młodych. Świadczą o tym zmiany w strukturze demograficznej mieszkańców Lubonia jak i będący na jednym z wyższych poziomów w Wielkopolsce przyrost naturalny.

W porównaniu z innymi gminami regionu Luboń jest najgęściej zaludnionym obszarem w Wielkopolsce. Wg danych GUS zaliczamy się do czołówki najbardziej zaludnionycn miast w Polsce., gdzie prym wiedzei stolica z liczbą 3300 mieszkańców na m2. Średnia 2147 osób na 1km2 dla obszaru 13,5 km2 powoduje, że w mieście dominuje funkcja mieszkaniowa przy znaczącym niedorozwoju funkcji inwestycyjnej. Stąd struktura demograficzna wraz z powyższymi uwarunkowaniami przekłada się na budżet miasta, który w większości składa się z naszych podatków PIT i CIT, które finansują bieżące działania miasta i jego politykę inwestycyjną. Warto dodać, że w granicach miasta mamy małą ilość gruntów, na których istniałaby możliwość aktywizacji gospodarczej na szeroką skalę. Analizując tę zależność z punktu widzenia budżetu miasta nasuwają się wnioski, że nasze dochody własne pochodzace z podatków lokalnych wystarczają na pokrycie kosztów prowadzenia przedszkoli w mieście, a co z innymi zadaniami? Podatek od nieruchomości mieszkalnych wynosi ca. 070 PLN od metra. W porównaniu z podatkiem od nieruchomości gdzie prowadzona jest działalność gospodarcza kwota ta wynosi ca. 22,00 PLN. Wnioski nasuwają się same. Problem w tym, że miasto nie jest właścicielem gruntów, które mogłoby przeznaczyć dla strategicznego inwestora, który wygenerowałby nowe miejsca pracy.

Dokładając do powyższych uwarunkowań również znaną nam tendencję do niedopełniania obowiązku meldunkowego oraz rejestrowego w Urzędzie Skarbowym przy jednoczesnym korzystaniu z usług, które miasto świadczy mieszkańcom np. dofinansowanie komunikacji miejskiej, dofinansowywanie szkół, przedszkoli a od lipca również żłobków, budową nowych dróg i kanalizowanie kolejnych ulic - skłania do smutnych wniosków, że budżet miasta niestety znacząco krępuje bardziej dynamiczny rozwój jak i realizowanie bieżących zadań.

Powyższą argumentację potwierdzaną przez niezależnych badaczy opracowujących np. strategię rewitalizacyjną dla Lubonia, sprawdzają również dane Urzędu Miasta jak i Urzędu Skarbowego. Dla przykładu, na dzień dzisiejszy wiemy, że właścicielami ok 1000 nieruchomości w Luboniu są mieszkańcy zameldowani w innych miastach. Z reguły są to mieszkania nowe, wynajmowane, których lokatorzy nie pamiętają o obowiązku zameldowania się w mieście, w którym mieszkają. Mnożąc tę liczbę przez średnią ilość osób mieszkających w tradycyjnym mieszkaniu w Luboniu - mamy wynik zachęcający do wzmożonego wysiłku reklamującego zostawianie podatków w Luboniu.

Czy uda się zrównoważyć funkcję mieszkaniową z inwestycyjną miasta? W najbliższej perspektywie niestety nie! Po pierwsze miasto jest w niewielkim odsetku właścicielem znaczących, strategicznych dla jego rozwoju terenów, które można by przeznaczyć na aktywizację gospodarczą. Podkreślają to również eksperci np. ze Stowarzyszenia Gmin i Powiatów Wielkopolski, którzy na zaproszenie władz miasta mieli dokonać audytu nieruchomości i skonsolidować je w jedną ofertę inwestycyjną. Po drugie, znaczne obszary, które w planach miejscowych są przeznaczone na usługi, produkcję i in. są w większości własnością prywatną i to nie jednego właściciela. W momencie, w którym w Urzędzie pojawia się inwestor chcący zainwestować w Luboniu pracownik kontaktuje go z właścicielem nieruchomości i na tym jego rola się kończy. Na przykładzie tylko jednego inwestora chcącego wybudować w mieście rynek w stylu holenderskim wiemy, że właściciele nieruchomości często nie potrafią się ze sobą porozumieć i skonsolidować swojej oferty, co uczyniłoby ją bardziej atrakcyjną i sensowną z punktu widzenia klienta. Po trzecie, mamy do czynienia z kryzysem na rynku nieruchomości, który przekłada się na bardziej zachowawcze postawy dużych inwestorów, którzy albo nie mają gotówki na inwestycje, lub też znacznie ostrożniej podejmują ryzyko inwestycyjne np. chcąc wynajmować teren. Stąd też celem konsolidacji szeroko pojętego biznesu lubońskiego jak również oferty inwestycyjnej miasta, w najbliższym czasie powołamy Radę Gospodarczą przy Burmistrz Miasta, która ma służyć przede wszystkim konsolidacji środowiska i jego podejścia do inwestora. Ponadto ma zapobiec w odpływowi przedsiębiorców do innych gmin jak to miało niestety miejsce w przeszłości.

Po czwarte, Burmistrz nie chce wywoływać konfliktów społecznych i dopuścić do takiej sytuacji, w której w bezpośrednim sąsiedztwie domków jednorodzinnych pojawiają się wielometrazowe hale produkcyjne.

Jak temu zaradzić? Z całą pewnością kijem rzeki nie zawrócimy i nie odwrócimy tzw. tendencji obwarzankowej jaka dotyka duże miasta. Polega ona na tym, że centrum dużego organizmu miejskiego pustoszeje ze względu na tendencje emigracyjne mieszkańców mających dość hałasu, smogu i in. Pęcznieją zaś obrzeża miast i granice miejscowości położonych w promieniu 30 km od centrum dużego organizmu miejskiego. Według badań emigracja mieszkaniowa sięga do 30km od centrum metropolii. Stąd najczęstszym ich celem są miejscowości położone na obrzeżach miast, dobrze skomunikowane, o często niższych cenach nieruchomości. Działaniem wychodzącym naprzeciw tym tendencjom jest udział Lubonia w integracji samorządów w ramach aglomeracji poznańskiej. Efekty tych działań są już widoczne. Dla przykładu: wprowadzenie zintegrowanej komunikacji autobusowej pozwala na objęcie miasta komunikacją nocną i ułatwia podróżowanie dzięki jednemu biletowi. Ponadto przynosi oszczędności dla naszego budżetu.

Inne możliwości daje nam nieustannym lobbing wraz z naszymi samorządowymi sąsiadami w celu zmiany ogólnopolskich reguł finansowania samorządów i ich zadań. Nie może być bowiem tak, jak argumentuje Unia Miast Polskich, że na samorządy są nakładane nowe zadania bez cedowania środków na ich realizację. Np. wprowadzenie ustawy żłobkowej, do której swoje uwagi przesłał Burmistrz Szmyt, jest dla rodzica dobrym rozwiązaniem, lecz dla samorządowca powodem do zmartwienia, gdyż chcąc zapewnić najmłodszym mieszkańcom opiekę podczas pracy mamy i taty, musi zajrzeć do kieszeni tych rodziców i poprosić o odprowadzanie podatków do gminy, w której mieszkają. Przekazując następnie ten podatek na dotację do dziecka przebywającego w przedszkolu w Luboniu, lub poza jego granicami. Inne samorządy decydują się na likwidację, bądź uspołecznianie szkół na co w Luboniu nie możemy sobie pozwolić. Mamy bowiem za dużo dzieci w szkołach i zamiast je zamykać, szukamy możliwości powiększenia infrastruktury szkolnej.

Jak widać z powyższych uwarunkowań, nie należy się spodziewać w najbliższych latach zmiany klasyfikacji Lubonia w rankingu na najbiedniejsze miasto w Wielkopolsce i w Polsce. Na pocieszenie można dodać, że wszystkich mieszkających w Luboniu obsługuje najtańszy urząd w Polsce, przez którego ręce urzędników przechodzi rocznie średnio ok. 20.000 pism w różnych sprawach.

Najbiedniejszy nie oznacza, że najgorszy - mówi Dariusz Szmyt Burmistrz Lubonia. Tendencje i rankingi są nam znane nie od wczoraj. Nie jesteśmy nimi zaskakiwani. Jednak ich treść musi dotrzeć zwłaszcza do tych mieszkańców, którzy nie bez racji proszą o nowe drogi, wyższe dotacje do żłobków i in. niestety bez zastanowienia się skąd za to zapłacimy. Musimy pamiętać, że korzystanie z jakichkolwiek usług miejskich - kosztuje a Luboń jak każde miasto jest finansowane w większości z naszych podatków odprowadzonych do budżetu centralnego. Który na marginesie dodając, sam szuka oszczędności, nie rzadko kosztem cedowania działań na samorząd bez przekazania środków na ich realizację- dodaje. Ranking tylko częściowo popsuł nam humor. Widzimy bowiem, że biedny krewny może jednocześnie dobrze lokować dostępne mu skromne środki. Mamy już 6 nowych autobusów, piękną halę widowiskowo- sportową, termomodernizujemy szkoły i bibliotekę. Kończymy, nie bez kłopotów, budowę ulic Poznańska Polna, które mają ułatwić przemieszczanie się po mieście oraz pobudzić do życia inwestycyjnego tę część miasta. W najbliższym czasie będziemy współpracowali z AQUANETEM przy realizacji inwestycji na sumę ok 70 mln PLN przeznaczona na kanalizację w Lasku. Trzymajmy kciuki za nasze miasto! Damy radę! - komentuje ranking Dariusz Szmyt.

/TOM/

Tabele: Dane ze Strategii Rozwiązywania Problemów Społecznych w mieście Luboń

 

fot.: 

Izabella Chodorowska - zdj. arch

Telefon interwencyjny
i kontakt z redakcją
 
501 295 785

redakcjaate-lubon [dot] pl